poniedziałek, 5 stycznia 2015

Pigułka na odchudzanie udająca posiłek


Pigułka na odchudzanie, jakiej jeszcze nie było, to wynalazek naukowców z kalifornijskiego Instytutu Salka. Działa jak posiłek, którego tak naprawdę nie ma. Wpływ pigułki na organizm najprościej zrozumieć, jeśli zna się zasady obowiązujące w sztafecie sportowej.
Jak wygląda sztafeta, zapewne wiecie: jeden zawodnik przekazuje drugiemu pałeczkę, aby ten mógł pędzić dalej i przekazać tę pałeczkę kolejnemu uczestnikowi biegu. Innowacyjna pigułka wspomagającą odchudzanie uruchamia podobną do sztafety kaskadę zdarzeń i reakcji, której efektem jest spadek masy ciała osoby przyjmującej lek, przy czym substancja zawarta w pigułce cały czas pozostaje w jelitach i nie przedostaje się do krwiobiegu, jak dzieje się to w przypadku innych medykamentów na odchudzanie.

Bez skutków ubocznych
Uczeni od dłuższego czasu poszukiwali składnika stymulującego spadek masy ciała, który jednocześnie nie będzie powodował skutków ubocznych. Wszystkie środki farmaceutyczne na odchudzanie podawane wewnętrznie rozprowadzane są przez krwiobieg po ustroju i każdy z nich może zaszkodzić organom lub zmodyfikować przebieg naturalnych reakcji metabolicznych. Trzeba było zatem opracować lek, który nie rozprowadzi się wraz z krwią.

Wyimaginowany "posiłek" 0 kcal na start
Naukowcy skupili się na badaniach receptora kwasu żółciowego (oznaczanego skrótem FXR), ponieważ białko to aktywowane jest na początku posiłku. Jego zadaniem jest przygotować organizm na przyjęcie pożywienia, co w praktyce oznacza: uwolnienie trawiących kwasów żółciowych, wpływ na zmianę w poziomie cukru we krwi i - uwaga, uwaga! - uruchomienie w organizmie reakcji spalania niektórych tłuszczów. Jeśli więc podamy do ustroju substancję, która, sama pozostając w jelitach, zaktywuje receptory FXR tak, jak czyni to posiłek, nie dostarczając jednak nawet ułamka kalorii, uruchomi się metaboliczna sztafeta prowadząca do spalania tłuszczów, a jednocześnie uda się wyeliminować pojawienie się potencjalnych skutków niepożądanych.

Pigułka odchudzająca i na leczenie chorób metabolicznych
Udało się opracować taką technologię wytwarzania związku zwanego fexaramine, dzięki której substancja ta po podaniu doustnym nie rozprowadzała się z krwią po organizmie, a jednocześnie aktywowała receptor FXR. Czyli prowadziła do uruchomienia opisanej wyżej sztafety metabolicznej: jest jedzenie, spalamy tłuszcz. Przy okazji okazało się, że fexaramine dodatkowo normalizuje poziom cukru we krwi, zmniejsza poziom cholesterolu oraz modeluje mikroflorę jelita, zatem składnik ten można byłoby wykorzystywać nie tylko do walki z otyłością ale też i w terapiach chorób metabolicznych.

Skuteczność pigułki z fexaramine wykazano na razie w eksperymentach na myszach, zatem ci, którzy marzą o spadku wagi po połknięciu bezpiecznej pigułki jeszcze poczekają na dostępność środka na rynku. Naukowcy deklarują, że już niedługo będą gotowi rozpocząć badania kliniczne na ludziach.
Źródło: Instytut Salka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Podziel się tym, co wiesz na temat zdrowia, napisz, o czym chcesz przeczytać.