środa, 19 września 2012
Kukurydza w walce z cukrzycą
Kukurydza to cudowna roślina i wiedzą to nie tylko amatorzy strzelających ziarenek. Indianie nie bez przyczyny uważali kukurydzę za boski dar: szanowali ją bynajmniej nie za to, że daje się z niej przygotować popcorn, ale że daje się dzięki niej przeżyć. Ostatnie doniesienia wskazują, że zawarte w jednej z jej odmian spore ilości antocyjanów mogą poprawić jakość życia osób z cukrzycą i zahamować rozwój jednego z najgroźniejszych powikłań tej choroby - nefropatii.
Nefropatia cukrzycowa, czyli uszkodzenie nerek u chorych na cukrzycę, to powikłanie choroby pojawiające się późno, ale nieubłaganie. Na domiar złego, ze statystyk wynika, że jest to jedna z najczęstszych przyczyn zgonów chorych na cukrzycę. Gdzieś w sieci trafiłam nawet na tekst, którego przesłanie - skądinąd w ostatecznym rozrachunku pełne optymizmu, bo omawiające metody opóźniania wystąpienia powikłań - dowodziło nieuchronności pojawienia się nefropatii u cukrzyków.
I oto proszę, taka pomyślna wieść: lek, który hamuje procesy niszczące nerki u cukrzyków może skrywać się w ziarnach kukurydzy - jej purpurowej odmiany.
Dieta kukurydziana na cukrzycę
Fachowa publikacja, którą udostępnił światu zespół uczonych z Zakładu Żywności i Żywienia oraz Instytut Biochemii na Uniwersytecie Hallym w Korei, niesie informację, że zawarte w purpurowej kukurydzy antocyjany hamują związaną z cukrzycą aktywację monocytów i infiltrację makrofagów, które prowadzą do uszkodzeń kłębuszków nerkowych i w efekcie do pogorszenia pracy nerek. Procesy, w których biorą udział wymienione wcześniej typy komórek, wiążą się zaś z działaniem układu odpornościowego i powstawaniem stanów zapalnych. Koreańscy badacze w eksperymentach in vitro przeprowadzonych na tkankowych hodowlach ludzkich komórek śródbłonka nerek oraz in vivo - na myszach chorujących na cukrzycę, udowodnili, że antocyjany z purpurowej kukurydzy mogą okazać się przydatnym, biofunkcjonalnym i naturalnym lekiem na hamowanie rozwoju procesów, których efektem są nefropatie.
O antocyjanach ostatnio robi się coraz głośniej - niedawno za sprawą odkrycia ich użytecznej roli w zupełnie innej dziedzinie - tym razem jako czynników chroniących przed szkodliwym wpływem promieniowania UV podczas opalania się. Antocyjany - co przypominam tak na wszelki wypadek, gdyby ktoś zapomniał - jedna ze składowych winogron zapewniająca prozdrowotne właściwości wina czerwonego.
Źródło: Science Daily
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Podziel się tym, co wiesz na temat zdrowia, napisz, o czym chcesz przeczytać.