czwartek, 12 lutego 2015

Przeszczep wątroby od dawcy z rakiem


Dziś nie tyle o odkryciu służącym zdrowiu, co o odkrywczym sposobie leczenia transplantacyjnego, który na pewno wzbudzi mocne emocje. Oto bowiem lekarze z Szanghaju dokonali pionierskiej operacji przeszczepu wątroby u 6-letniej dziewczynki, ale najbardziej zaskakujące jest to, że dawcą wątroby była osoba chorująca na raka tego narządu.


Narządy do transplantacji bada się tak samo dokładnie, jak samych dawców. A może nawet dokładniej – ponieważ nagłośniony dwa lata temu przypadek śmierci biorcy w USA z powodu wszczepienia mu nerki wraz z drobnoustrojem wywołującym wściekliznę wzmógł czujność służb medycznych i wymusił dokładniejsze „prześwietlanie” narządów pozyskiwanych do przeszczepu.
Skąd zatem pomysł na pobranie wątroby od dawcy chorego na raka i transplantację narządu do ciała małej dziewczynki? Rzecz, jak to zazwyczaj z niecodziennymi zdarzeniami bywa, „narodziła się” przez przypadek. Dla wspomnianej sześciolatki nie udało się znaleźć materiału do przeszczepu o odpowiedniej zgodności tkankowej. Czas naglił, ponieważ dziecko z powodu nieuleczalnej choroby wątroby wywołującej m.in. silne objawy skórne i zahamowanie wzrostu, zapadło w śpiączkę. Skoro dawcy wśród zdrowych nie było, lekarze skierowali uwagę na osoby chore na raka. Traf chciał, że w międzyczasie miał być przeprowadzony zabieg usuwania zmian nowotworowych na wątrobie u 43-letniej kobiety. Kiedy zapytano ją, czy zechce oddać kawałek wątroby chorej sześciolatce, zgodziła się. Operację przeprowadzono 9 stycznia, a mała biorczyni właśnie wyszła ze szpitala do domu.
Gdyby nie ta przedziwna transplantacja, dziecko prawdopodobnie by już nie żyło, bo zmarłoby ok. 3 dni po dacie, która uratowała mu życie, czyli po wspomnianym 9 stycznia. 
Źródło: Shanghai Daily



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Podziel się tym, co wiesz na temat zdrowia, napisz, o czym chcesz przeczytać.