poniedziałek, 29 września 2014

Implanty i antydepresanty: bardzo niedobrany duet


Wstawiasz implanty stomatologiczne lub dopiero myślisz o tym, aby podjąć leczenie protetyczne z zastosowaniem wszczepów dentystycznych i jednocześnie przyjmujesz któryś z popularnych antydepresantów? To niekorzystne połączenie - ryzyko, że implantowanie się nie powiedzie, jest dwukrotnie wyższe niż normalnie.

Do takiego wniosku doszli uczeni z Kanady, których zainteresowało, jak powszechnie stosowane antydepresanty z grupy SSRI (selektywne inhibitory zwrotnego wychwytu serotoniny), słynące z tego, że zwiększają niebezpieczeństwo złamania kości i utrudniają regenerację tkanki kostnej, wpływają na implanty stomatologiczne. Zapewne żaden z członków zespołu nie przypuszczał, że wynik badania będzie informował o stopniu ryzyka porównywalnym z tym, które pojawia się, kiedy osoby poddające się wszczepieniu implantów palą papierosy. A tu akurat ryzyko nieprzyjęcia się wszczepu oszacowane zostało na wysokie.

Naukowcy przewidują dalsze badania na ten temat - interesuje ich, jakie dawki SSRI powodowały, że leczenie protetyczne z wykorzystaniem implantów nie kończyło się sukcesem. Dotychczasowe badania nie przyniosły na to pytanie odpowiedzi, bo polegały na przeglądaniu historii leczenia pacjentów, bez przeprowadzania z nimi  wywiadów. Niemniej, na podstawie otrzymanych już wyników zalecają daleko posuniętą ostrożność w podejmowaniu decyzji o wszczepieniu implantów u pacjentów przyjmujących antydepresanty SSRI. 
Lepiej dmuchać na zimne, niż stracić kilka, kilkanaście tysięcy złotych (albo i więcej) na zabieg, który nie przyniesie spodziewanego efektu. Implanty, choć na chwilę obecną pozostają najdoskonalszym rozwiązaniem zastępującym utracone naturalne zęby, wciąż są koszmarnie drogie.
Źródło: Medical News Today
Fot.: sxc

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Podziel się tym, co wiesz na temat zdrowia, napisz, o czym chcesz przeczytać.