Być singlem oznacza dziś, że jest się cool & trendy. Jednak życie w pojedynkę może być mniej bezpieczne od tego w związku małżeńskim - przynajmniej wtedy, kiedy w grę wchodzi ryzyko śmierci z powodu zakażenia wirusem HIV. Potwierdzili to socjolodzy z Kalifornii.
Odkryli oni, że małżeństwo szczególnie korzystnie wpływa na panów: to właśnie w ich przypadku zmniejszenie ryzyka śmierci na skutek zakażenia wirusem HIV malało, kiedy trwali w związku z jedną kobietą. Rozwodnicy i żyjący w separacji z małżonkami byli sześciokrotnie silniej narażeni na ryzyko śmierci niżeli żonaci panowie. Najbardziej uważać muszą na siebie mężczyźni - single: prawdopodobieństwo ryzyka przeniesienia się na drugi świat z powodu AIDS wzrastało u nich aż o ponad 13 procent.
Zależność między ryzykiem zgonu z powodu AIDS a stanem cywilnym nie jest tak widoczna u pań. Jedyna niepokojąca zależność to taka, że Afroamerykanki i Latynoski są zdecydowanie silniej narażone na ryzyko zgonu z powodu choroby niżeli kobiety o białej skórze (odpowiednio 9 i 7-krotnie). Dlaczego tak się dzieje? To temat na kolejne badania socjologów.
Na razie jedno wiadomo na pewno: małżeństwo, choćby było uznawane za niemodne, jest zdrowsze od samotnej wędrówki przez życie.
Źródło: UCR
Fot.: Flickr, apdk
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Podziel się tym, co wiesz na temat zdrowia, napisz, o czym chcesz przeczytać.