niedziela, 3 sierpnia 2014

2 zdrowe fakty: papryczka chili


Niezbyt wielka, ale o niezwykłej mocy, czyli piekielnie ostra papryczka chili to nie tylko znakomita przyprawa do dań pikantnych, ale również potencjalne naturalne lekarstwo. Oto, czego naukowcy dowiedzieli się o papryczce chili w ciągu ostatnich kilku lat.
 1.Może wspomagać leczenie nadciśnienia - mechanizm działania jest banalnie prosty: kapsaicyna, składnik nadający papryczce specyficznej ostrości i wywołujący po spożyciu wrażenie nie tylko pieczenia, ale i ciepła, powoduje rozszerzenie naczyń krwionośnych. Za tym idzie spadek zbyt wysokiego ciśnienia krwi. Zależność tę obserwowano w eksperymentach na szczurach chorujących na wrodzone nadciśnienie tętnicze, ale naukowcy z Trzeciego Wojskowego Uniwersytetu Medycznego w Chongqing w Chinach są przekonani, że istnieje duże prawdopodobieństwo, iż podobny wpływ kapsaicyna zawarta w papryczce chili wywiera na organizm ludzki. Podejrzenia te nie są pozbawione podstaw, ponieważ daje się zauważyć pewną zależność: tam, gdzie ludzie zjadają dużo pikantnych potraw przyprawianych chili, rzadziej chorują na nadciśnienie tętnicze.
Wprawdzie nie wiadomo jeszcze, ile w ciągu dnia trzeba zjeść kapsaicyny, aby osiągnąć efekt terapeutyczny, ale to poddawane jest już badaniom. Miejmy nadzieję, że już niedługo usłyszymy o zdrowotnych dawkach chili.
Ci, którzy nie tolerują silnie pikantnych przypraw nie muszą się martwić, ponieważ papryczkę chili mogą zastąpić zdecydowanie łagodniejszym w smaku japońskim pieprzem. Przyprawa ta zawiera związek o nazwie kapsinoid, spokrewniony chemicznie z kapsaicyną. Istnieją podejrzenia, że kapsinoid będzie wykazywał podobne lub identyczne działanie jak kapsaicyna. Kapsinoid znajduje się też w niektórych łagodniejszych odmianach papryki chili.

2. Zmniejsza ryzyko zachorowań na raka jelita grubego - to odkrycie ostatnich miesięcy, a rolę ochronną odgrywa, oczywiście, kapsaicyna. W badaniach, tym razem dla odmiany przeprowadzonych na myszach, okazało się, że kapsaicyna na długo aktywuje receptory w komórkach wyściółki jelita, prowadząc do reakcji chroniących przed rozwojem komórek nowotworowych. Zależność tę zaobserwował zespół badaczy ze Szkoły Medycznej w San Diego Uniwersytetu Kalifornijskiego. Naukowcy uważają, że mają mocne dowody na to, że kaspsaicyna mogłaby być wykorzystywana w terapiach u ludzi z wysokim ryzykiem rozwoju wtórnych guzów jelitowych. Dlaczego? Ponieważ podawanie kapsaicyny myszom mającym genetyczną skłonność do zapadania na nowotwory odcinka żołądkowo-jelitowego ograniczało wzrost guzów i wydłużało długość życia o ok. 30 proc.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Podziel się tym, co wiesz na temat zdrowia, napisz, o czym chcesz przeczytać.