piątek, 8 lutego 2013

Najnowszy przepis na sztuczną kość

Dzisiejszy wpis zainspirowała moja opuchnięta po zabawie tanecznej kostka u nogi : oto świat doczekał się nowej, sztucznej kości. Najnowsza receptura na ów biomateriał nie wygląda oryginalnie. Ale za to jaki jest efekt końcowy!
Przepis jest taki:

 Kostne komórki macierzyste + lekki plastik = baza pod nową tkankę.

Efekt: biomateriał o strukturze plastra miodu. Przez rusztowanie z polimeru swobodnie przepływa krew i odżywia tkankę intensywnie rozwijającą się z komórek macierzystych.
Nowy biomateriał opracowali uczeni z Uniwersytetów w Edynburgu i Southampton. Pomysł na tę akurat sztuczną kość nie odbiega zasadniczo od znanego już standardu dla tworzenia tego typu biomateriałów. Innowacją jest lekkość i wytrzymałość tworzywa sztucznego, które tworzy rusztowanie pod nową tkankę. Zanim Brytyjczycy wybrali konkretne rozwiązanie, przetestowali około setki różnych mieszanek trzech polimerów.Ich wynalazek będzie można wykorzystywać przy leczeniu skomplikowanych uszkodzeń kości. Ale nie tylko: naukowcy idą o krok dalej i ambitnie planują, że sztuczna kość zachowa zdrowie starzejącego się społeczeństwa.

Kiedy jakiś czas temu pojawiły się pierwsze oficjalne doniesienia o tym, że ludzkość potrafi wytwarzać sztuczne kości, świat zatopił się w snuciu wizji o mutantach, cyborgach i podobnych im istotach, oraz o likwidacji problemu niesprawności układu ruchu u seniorów. Tak zaczął się boom - na biomateriały, które można wykorzystać do odbudowy zniszczonych czy utraconych elementów kostnych. Nawet Polakom udało się całkiem niedawno opracować sztuczną kość - niewtajemniczonych oświecam, że dokonała tego ekipa uczonych z Uniwersytetu Medycznego w Lublinie. Polski wynalazek uznany został za świetnej jakości biomateriał, opatentowano go i czeka teraz na wdrożenie do wykorzystania w lecznictwie.

Z punktu widzenia człowieka żyjącego w drugiej dekadzie XXI wieku wydaje się zatem, że stworzenie biomateriału, który może posłużyć jako rusztowanie do odbudowy uszkodzonej tkanki kostnej jest banalnie proste: wystarczy dobrze dobrać polimer, obłożyć go umiejętnie komórkami macierzystymi i z talentem wszczepić, gdzie trzeba. Ta prostota jest jednak pojęciem złudnym: nadal trwają badania nad opracowaniem metody, dzięki której będzie można regenerować także uszkodzoną tkankę nerwową.
Źródło: Eurekalert
Fot.:sxc

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Podziel się tym, co wiesz na temat zdrowia, napisz, o czym chcesz przeczytać.